Na start w tej imprezie zdecydowałam się dość późno. Ale jakoś doszłam do wniosku, że to może mi dobrze zrobić przed maratonem w Berlinie.
Założeń nie miałam żadnych (też mi nowina, co?). Przeprowadzka, malowanie i bieganie w sumie bez grama jakiegoś zamysłu - po prostu jak wypadnie i jak człowiek będzie miał siłę, spowodowały, że totalnie, ale to totalnie nie miałam pojęcia na co mnie stać.
Więcej...
poniedziałek, 31 sierpnia 2015
poniedziałek, 24 sierpnia 2015
Wielkopolsko- mazowiecki weekend czyli jak odpocząć od malowania

To będzie wpis pod tytułem: czekamy aż wyschnie farba w pokoju :)
Weekend był dość owocny jeśli chodzi o aktywność - ale czas wrócić do kieratu, który w moim przypadku oznacza pozbywanie się po poprzednich właścicielach upiornego różu ze ściany jednego z pokoi.
Ale po kolei.
Ze dwa miesiące temu mojemu mężowi zaczął chodzić po głowie pomysł, żeby przestać się rozdrabniać w triathlonowych olimpijkach...
wtorek, 18 sierpnia 2015
Keep calm and przeprowadzaj się?

W 2013 roku w lato marudziłam, chyba nawet na łamach tego oto bloga, że zapisywanie się na jesienne biegi typu maraton jest u nas trochę bez sensu. Bo to albo gorąc taki, że człowiek się roztapia, albo jedzie gdzieś na wakacje- z dziećmi bądź nie - gdzie biegania jest jak na lekarstwo.
Tak sobie oto marudziłam dwa lata temu. I co? I gucio:) W planach mam Półmaraton Praski, który już za chwileczkę,...